niedziela, 2 grudnia 2012

Kolejny rozdział :)

Zapraszamy do czytania kolejnego rozdziału naszego opowiadania :D
 Do czytania włączcie : http://www.youtube.com/watch?v=O6qutPepOdc


                                Dziś nastał dzień przeprowadzki. Razem z Dracy przeprowadzamy się do domu chłopaków. Harry przyszedł pomóc mi w pakowaniu. Ja pakowałam ubranka, a on razem z naszą córeczką- zabawki.
-To jak? Chowamy misia do pudełka?-zapytał Harreh naszą pociechę. Ona w odpowiedzi przytaknęła.Jednak gdy miś znalazł się w pudełku ona wyciągnęła go i rzuciła daleko przed siebie. Hazza wyraźnie zażenowany tą sytuacją wstał i poszedł po pluszaka. Siadając zapytał
-To jak Dracy... Teraz go nie wyrzucisz?
-Nie- odpowiedziała mu. Zadowolony Harry usiadł i włożył misia do pudełka. Dracy szybko chwyciła go w rączki i uciekała. Styles westchnął ciężko, podszedł do mnie i przytulił mówiąc
-Jak ty to robisz kochanie?
-Zobacz głuptasie!- powiedziałam.
-Dracy włączyć ci bajeczkę?-zapytałam włączając telewizor. Mała od razu wgramoliła się na kanapę i przytuliła do siebie misia. Wyglądała słodko jak aniołek...
-Oglądaj sobie a mama i tata spakują rzeczy. - weszłam do pokoju córeczki. Harry wrzucał zabawki do pudełka. Cieszę się że wreszcie wszystko wróciło do normy. Podeszłam do zajętego pakowaniem rzeczy Dracy ,Harrego. Usiadłam koło niego i wpatrywałam się w każdy jego ruch. Hazza na chwilę przerwał swoją prace i z uśmiechem powiedział:
- Jak tak na mnie patrzysz to nie mogę się skupić na pakowaniu.
Po chwili podszedł do mnie i szepnął na ucho:
- Kocham Cię i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie i bez naszej małej kochanej córeczki.
W tej chwili odgarnął moje włosy z policzka i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Trwaliśmy tak przez dłuższy czas kiedy nagle do pokoju wszedł Niall z małą na rękach.
- Sorry, że wam przeszkodziłem ale chłopaki już na was czekają w samochodzie i się niecierpliwią.- odparł tuląc Dracy, która zasnęła na jego rękach.
- Muszą poczekać jeszcze chwilę bo nie skończyliśmy się pakować- odpowiedział Harry śmiejąc się.
- No dobra to ja wpuszczam chłopaków do domu to wam pomogą- dodał Niall.
- O nie tylko nie to. Poczekaj my już się zbieramy i schodzimy na dół.- odparłam śmiejąc się.
Po chwili wszyscy razem pojechaliśmy do domu chłopaków gdzie  razem z Harrym mieliśmy zacząć nowe życie...
Miałam zamiar odpocząć w samochodzie, ale niestety...Z tą piątką chłopaków nie dało się odpoczywać. Ciągle się wygłupiali i śmiali.
-A tak swoją drogą to w domu na kogoś czeka mała niespodzianka!- powiedział Louis zwracając się do Dracy. Gdy dojechaliśmy do willi chłopaków Dracy obudziła się i zaczęła płakać. Chłopcy jednak mieli chyba wszystko dokładnie zaplanowane. Zayn wyskoczył z samochodu i wyjął z niego małą i zaprowadził ją do domu. Ja poszłam za nimi. Gdy chłopcy wnieśli już pudełka i walizki. Liam i Niall zaczęli bawić się z Dracy.
-Ok pokażmy mojej córeczce co dla niej mamy!-krzyknął Harry biorąc małą na ręce. Szliśmy korytarzem, gdy nagle Loui zawiązał mi oczy chusteczką i nadal prowadził przed siebie. Byłam zaskoczona. Co oni wymyślili?! Czułam że weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia. Ktoś zdjął mi chusteczkę z oczu. Zauważyłam w tedy piękny różowy pokoik. Było tam mnóstwo zabawek. Na wprost drzwi stało białe łóżeczko z wygrawerowanym imieniem Dracy.
-Jak ślicznie! Chłopcy sami to zrobiliście?- zapytałam. Oni pokiwali głowami. Harry podszedł do mnie.
-Dasz mi rękę?-zapytał. Po chwili cała nasza rodzina odcisnęła swoje dłonie na ścianie. To był jeden z lepszych dni w moim życiu. Cała nasza rodzina w reszcie była w komplecie...
                                             Jak Wam się podobało? :D
                                                                       DirectionerW i DirectionerM


2 komentarze:

  1. Jak przeczytałam "dasz mi rękę?" to myślałam że się oświadcza ale jednak nie xD hahahahaha No i ten dziecięcy bunt. Ach... Podsumowując - cudowne :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze za wcześnie jak na oświadczyny :P Dzięki :*

      Usuń