poniedziałek, 17 września 2012

Imagin Louis

Imagin z Louisem na prośbę przyjaciółki. Nie przedłużając zapraszam do czytania i komentowania :)

Do czytania polecam: http://www.youtube.com/watch?v=dvgZkm1xWPE&feature=g-vrec

                Przyjaźniłaś się z chłopakami z One Direction. Uwielbiałaś ich wszystkich ale najlepiej dogadywałaś się z Louisem. Macie takie same cechy charakteru, ulubione warzywo... Pewnego dnia postanowiłaś ich odwiedzić. Wchodząc do domu zauważyłam Louisa.
-Hej Tomlinson! Gdzie reszta?- zapytałam zdziwiona ciszą w domu
-Harry odsypia po imprezie, Liam z Dan, Zayn z Perrie, Niall... pewnie w Nando`s.-odpowiedział chłopak wyjmując marchewkę z kuchennej szafki. Ty podbiegłaś do niego i wyrwałaś mu warzywo z ręki
-Ej zostaw!-wrzasnął. Ty ugryzłaś marchewkę śmiejąc się z niego
-Ha ha ha ha nie zdążyłeś mądralo!-
- To była moja OSTATNIA! ROZUMIESZ?! OSTATNIA!Ale miłość wszystko wybacza...- powiedział popychając mnie na kanapę- A to za marchewkę!
- Co jaka miłość?!
-Jeśli nie czujesz do mni...- przerwałam dając mu buziaka
-Coś mówiłeś kochanie?-zapytałam
-Tylko tyle że idziemy...-urwał i spojrzał w kierunku schodów. Odwróciłam się i ujrzałam Harrego nagrywającego wszystko swoją nową kamerą, i zwijającego się ze śmiechu.
- Nie żyjesz Styles! Wrzasnął Loui. Chwycił poduszkę i cisnął nią w Loczka. Chłopak ciągle się z nas śmiał
- To było najbardziej romantyczne wyznanie miłości jakie słyszałem- mówił Harreh dusząc się ze śmiechu
-KOCHANIE IDZIEMY NA SPACER- krzyczał Louis próbując zagłuszyć przyjaciela. I pociągną Cię do wyjścia. Na zewnątrz powiedział:
- [T.I] idziemy na randkę
- Gdzie?
-Po marchewki- odparł całkiem poważnie.
                                          Teraz jesteście już po ślubie macie dzieci i własny domek nad jeziorem. Z przyjemnością wspominacie młode czasy i oglądacie nagranie z kamery Stylesa.

                             Jak się podobało? Mam nadzieję że w miarę :)           
                                                                        DirectionersM
                

czwartek, 13 września 2012

Urodziny Nialla !!!

Dzisiaj nasz słodki Irlandczyk obchodzi swoje urodzinki . Z tej okazji chciałyśmy złożyć mu życzenia.

Przede wszystkim życzę ci dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności. Żebyś zawsze był taki szczęśliwy jak teraz i żeby spełniły się twoje najskrytsze marzenia. Oczywiście tego  aby  wybudowali jak najwięcej Nando's. Życzę ci jeszcze abyś zawsze otrzymywał wsparcie od fanów. Jeszcze raz wszystkiego, wszystkiego najlepszego kochany i słodki Irish Boy'u <3
                                                                           DirectionersW



Kochany Niallku!
Życzę Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności, radości, jedzenia, słodyczy, nandos i tego  żebyś kiedyś spróbował bigosu. Życzę Ci oczywiście spełnienia marzeń. Mam nadzieję że zawsze będziesz szczęśliwy i taki uśmiechnięty jak teraz.Mam nadzieję że Twój tort urodzinowy był pyszny i się nim sycie najadłeś a jak nie to wpadaj do Polski na bigos. Tak więc wszystkiego NAJLEPSZEGO kochany Niallerku :*


czwartek, 6 września 2012

Imagin Liam- smutny

Imagin z Liamem na prośbę przyjaciółki :* Przepraszam że smutny ale... takie łatwiej mi pisać... nie wiem czemu :)
Do czytania polecam to: http://www.youtube.com/watch?v=33H5zM-ErlA&feature=related
            Szłam ciemnymi ulicami Londynu. Bolało mnie to co zrobił. Byliśmy razem szczęśliwi przynajmniej tak mi się wydawało. Przypomniałam sobie wszystkie chwile razem spędzone. Chciałam zrobić coś co zaboli go tak mocno jak mnie kiedy  wszystko zniszczył a potem chciałam ukarać się za to że zraniłam jego. Szłam przez park. Moim celem był most. Nie było pod nim wody tylko kamienista przepaść... Wyjełam z kieszeni kartkę i długopis. Napisałam tak:
               " Liam... tak bardzo Cię kocham... Podjąłeś już decyzję- ja też. Zrobiłam to ponieważ tak bardzo bolało życie bez ciebie że wolę umrzeć. Byłeś dla mnie jak światło w ciemnym tunelu. Jak kolor na tym szarym świecie. Byłeś jak... jak... radość podczas gdy było mi smutno. Kocham cię najmocniej na świecie. Wiem że Ty nie czujesz do mnie tego co ja do Ciebie ale proszę nie zapomnij o mnie... Chcę byś był szczęśliwy. Chcę by Twoje marzenia wreszcie się spędziły. Pewnie nawet nie zastanawiasz się.. Pewnie nie obchodzi Cię nic co do Ciebie czuję ale... miłość jest nieśmiertelna. Mówią że czas leczy rany ale niektórzy nie mają siły by przezwyciężyć aż tak wielki ból. Chcę cierpieć podczas swojej śmierci bo łudzę się że zadam Ci tym cios i chcę się za to ukarać. Nie rozumiesz tego bo... nie wiesz co to znaczy ból po stracie ukochanej osoby... Wiedziałeś ile przeżyłam. Najpierw śmierć rodziców... Zostałam sama z dziadkiem. Potem życie odebrało mi jego... Pojawiłeś się Ty. Pokochałam Cię nad życie. Myślałam że wreszcie zaznałam szczęścia. Że będę szczęśliwa a Ty tak po prostu stwierdziłeś że nic do mnie nie czujesz! ROZUMIESZ CO MI ZROBIŁEŚ?! To tak jakby ostatni płomyczek światła, radości, nadziei i miłości w moim sercu zgasł... Poczułam pustkę. Najpierw myślałam że dam radę ale z każdym dniem było coraz gorzej. Nie mogłam już tego znieść. Za bardzo Cię kochałam- za bardzo. Myślałam że Ty mnie też ale... myliłam się. Liam obiecaj że... weźmiesz mój pierścionek dla siebie albo... po prostu wyrzuć go do rzeki.
                                                                      Na zawsze Twoja
                                                                                             Ketniss"
Zakończyłam list i podpisałam go. Stanęłam na barierce mostu krzyknęłam KOCHAM CIĘ LIAM! i skoczyłam. Poczułam ogromny ból. Przeszył całe moje ciało i zamknęłam oczy. Z nieba widziałam Liama. Cierpiał żałował tego co zrobił. Z czasem jednak wyszedł z tego. Oczywiście czekam na niego. Kocham go i nie żałuję swojej decyzji. Nie potrafiłabym żyć bez niego- bez Liama.

I jak się podobało? Wolicie smutne czy wesołe imaginy? Będę pisała w miarę możliewości ale niestety szkoła robi swoje:/ Nadal piszcie o kim i jakie imaginy wolicie :)

Pa pa
                                                                     DirectionersM

środa, 5 września 2012

Imagin Harry

Hej!
Jak tam szkoła?Spóźniliście się już na jakąś lekcje? Ja tak :) (zdolna ja )U mnie jak na razie nawet fajnie ale JAK NA RAZIE :P Ok nie przedłużając do czytania polecam włączyć to:  http://www.youtube.com/watch?v=1G4isv_Fylg

Siedziałam w parku i tępo patrzyłam w spokojną taflę wody. Nagle zaczęłam płakać. W jednej chwili straciłam wszystko co było cenne mojemu życiu. Rodziców oraz siostrę... Dopiero moje życie wyszło na prostą po wcześniejszych problemach, zaczęłam studiować oraz rozwijać swoje zainteresowania a tu spotkała mnie śmierć najbliższych mi osób...
-Po co mam żyć?- zapytałam sama siebie
-Bo życie jest piękne. Życie to niespodzianka. Nigdy nie wiesz co będzie jutro.- powiedział ktoś za mną
-Kim jesteś?
-Jestem Harry...
-Jaki HARRY?!
-Styles...
-Mhm a ja jestem Laydy Gaga. Miło poznać.- odpowiedziałam poirytowana odwracając głowę.- No dobra nie oszukiwałeś...- wyszeptałam patrząc na chłopaka.
- Powiesz czemu płaczesz?
-Nie.
-Powiedz ja chętnie cię wysłucham...- odparł Hazza a ja wybuchłam płaczem
-Moja rodzina... Oni... Nie żyją! Rozumiesz?! NIE ŻYJĄ!- krzyknęłam. On przytulił mnie mocno i powiedział:
- Bóg musi nam coś odebrać aby dać coś nowego... Im boleśniejsza strata tym większa nagroda... Jesteśmy wystawiani na różne próby... trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu choćby świat walił ci się pod nogami... Rozumiesz?- wyjaśnił delikatnie.Jego słowa przyniosły mi ulgę... wreszcie z siebie wydusiłam to co tak mnie bolało. Później chłopak zabrał mnie do siebie... Pomógł wyjść z depresji. Teraz lepiej rozumiem jego słowa:
" Bóg nie może tylko dawać- musi też odbierać". Teraz jest mi dużo  łatwiej bo mam oparcie w Harrym. Jestem z nim bardzo szczęśliwa. Kochamy się najbardziej na świecie.

                               Jeszcze napiszcie czy nie przeszkadza Wam to w jaki sposób piszę i czy czegoś nie zmienić :) I napiszcie z kim następny imagin :)

                                                      Pozdrowienia
                                                                    DiretionersM